Zalecamy podawanie mleka modyfikowanego do 3. urodzin, choć tak naprawdę nie istnieje sztywna granica wieku, powyżej której należałoby zaprzestać podawania mleka modyfikowanego. Pamiętaj jedynie, że z początkiem drugiego roku życia dziecko powinno już pić mleko i inne napoje z kubeczka. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie Jeśli chodzi o przygotowanie mleka modyfikowanego dla najmłodszych dzieci WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) bardzo dużą wagę przywiązuję do odpowiedniej higieny, aby zminimalizować ryzyko infekcji. W trakcie przyrządzania mieszanki należy zawsze trzymać się instrukcji podanej przez producenta na opakowaniu – ostrzega Browarska. Szczepienia rozpoczynają się już w ciągu pierwszych 24 godzin od przyjścia na świat dziecka. To wtedy noworodkom podaje się szczepionki przeciw dwóm chorobom zakaźnym — wirusowemu zapaleniu wątroby typu B ( WZW typu B) i gruźlicy. Okres noworodkowy to czas największego ryzyka. Dziecko przyzwyczaja się do nowych warunków. Przyjrzyjmy się trzem różnym sytuacjom, w zależności od tego jakie mleko i jak dużo piło dziecko do tej pory. 1. Dziecko skończyło rok, jest karmione tylko mlekiem modyfikowanym i zastanawiasz się, czy można z niego zupełnie zrezygnować po 12 miesiącu? Po pierwsze trzeba się przyjrzeć ile mleka dziecko teraz pije. . Nie musi. Są dzieci, które mleka modyfikowanego nigdy nie piły i mają się dobrze z pediatrycznego punktu widzenia. Nie mają żadnych niedoborów i prawidłowo się rozwijają. Jak to wygląda w kolejnych miesiącach życia? Na początek Do 6. miesiąca życia wszystkie niemowlęta powinny być karmione piersią lub mlekiem modyfikowanym na żądanie. Nie ma potrzeby podawania dodatkowego picia czy jedzenia, bo mleko w tym wieku jest wystarczające – zaspokaja wszystkie potrzeby dziecka. O przewadze mleka matki nad mlekiem modyfikowanym nie będę pisać, bo każda mama to wie. Nie ma czegoś takiego jak „najlepsze” mleko modyfikowane. Jeśli mnie o takie pytacie to nie do końca wiem co Wam odpowiedzieć, bo te mleka są mniej więcej podobne w składzie i najprościej po prostu iść do sklepu i kupić jakiekolwiek bez specjalnych udziwnień. Wiem, że w reklamie mówią o tym, że mleko X to numer jeden polecany przez pediatrów, a mleko Y jest najlepsze dla rozwoju mózgu i wzroku, a mleko Z sprawi, że Twoje dziecko nie będzie miało kolki, zaparć czy ulewań. Każde z tych mlek próbuje naśladować mleko kobiece, ale nigdy nie będzie lepsze dla mózgu, wzroku czy brzuszka niż mleko mamy. NUMER JEDEN POLECANY PRZEZ PEDIATRÓW DO MLEKO MAMY. Kropka. A wracając do mleka modyfikowanego – wybierając je zwróćcie po prostu uwagę czy na pierwszym/drugim miejscu w składzie nie ma syropu glukozowego i tyle 🙂 Krok drugi Kiedy dostrzeżesz u dziecka oznaki gotowości do rozszerzania diety to stopniowo, małymi kroczkami podajesz nowe produkty i nadal podajesz mleko. Przystawiasz do piersi kiedy dziecko chce, podajesz mleko modyfikowane kiedy dziecko chce. Więcej o rozszerzaniu diety poczytasz tutaj: klik . Krok trzeci Po 1 roku życia, dziecko powinno mieć tak komponowane posiłki by jego dieta dostarczała wszystkich wartościowych i potrzebnych do rozwoju składników. Dziecko po pierwszym roku życia nadal może być karmione piersią. Dziecko po pierwszym roku życia nadal może otrzymywać pewne ilości mleka modyfikowanego, ale nie musi. Posiłki można tak skomponować by tego mleka tam nie było. Ok. A co zrobić kiedy dziecko nie chce pić mleka? Odstawia się od piersi? (przypominam, że zaleca się utrzymanie karmienia piersią przynajmniej do roku, a nawet do dwóch – w zależności od źródła i NIE MA górnej granicy wieku, powyżej której NIE ZALECA się karmienia piersią). Możecie dojść do takiego momentu gdzie zarówno dziecko jak i mama są gotowi na odstawienie. Jeśli dojdzie do samoodstawienia to nie musisz na siłę wciskać dziecku mleka modyfikowanego. Zadbaj o jego zbilansowaną dietę. U dziecka powyżej 1. roku życia zwykle ilość posiłków uzupełniających w diecie jest na tyle duża, że spokojnie powinno sobie poradzić. Jeśli dziecko ma 6-7 miesięcy to dobrze by było żeby mleka było stosunkowo dużo w diecie, bo to jest nadal podstawa karmienia. 8-9 miesiąc to taki czas kiedy dziecko je coraz więcej i po tym czasie zwykle już w diecie jest nabiał, a tym samym jakiekolwiek problemy mleczne uda się przetrwać. Jeśli chodzi o karmienie piersią w pierwszych 12 miesiącach – jak wspomniałam wyżej – fajnie by było je utrzymać. Ale w kolejnych miesiącach życia może przyjść kryzys laktacyjny, zainteresowanie nowymi produktami może być na tyle duże, że dziecko tej piersi będzie chciało nieco mniej. Mimo to oferuj do popicia. Zwykle te kryzysy są naprawdę chwilowe, a z mlekiem mamy zawsze podajesz cenne składniki i to dostosowane do wieku dziecka, więc to taki „syropek na odporność” GRATIS i to z idealnym składem 🙂 W trakcie rozszerzania diety dziecko po 6. miesiącu życia powinno otrzymywać 2-3 posiłki uzupełniające, po 9. miesiącu życia 3-4 posiłki uzupełniające, następnie mogą dojść dwie przekąski, jeśli dziecko ma apetyt na tyle posiłków. I nadal mleko. Jak wspomniałam powyżej – pierwsze miesiące rozszerzania diety to nadal głównie MLEKO, a w kolejnych tego mleka może być nieco mniej jeśli dziecko nie ma na nie ochoty lub może otrzymywać po prostu odpowiednią ilość wapnia z nabiałem. Z mlekiem modyfikowanym dziecko również może mieć kryzys. W trakcie infekcji lub po niej też może odmawiać mleka lub wypijać mniejsze jego ilości. Spróbuj to przeczekać i po pewnym czasie spróbuj zwiększyć jego ilość. Jeśli się nie uda zadbaj o odpowiednią podaż wapnia z innych źródeł. Jak uzyskać tę „odpowiednią ilość”? Gdzie jest wapń Wapń jest obok witaminy D kluczowym składnikiem, który zapewnia dziecku prawidłowy wzrost oraz mocne kości i zęby. Jego najbogatszym źródłem jest mleko i przetwory mleczne (jogurty, kefiry, maślanka, sery twarogowe, sery żółte). Mleczny wapń jest również tym, który organizm najlepiej przyswaja. Dlatego prawidłowa dieta dziecka powinna uwzględniać 3 porcje mleka (w tym jest już mleko modyfikowanego) oraz przetworów mlecznych łącznie. Wapń w pewnych ilościach występuje również w warzywach (fasola, soja, natka pietruszki, jarmuż) ale przyswajalność z produktów roślinnych jest dużo niższa. Dziecko po 1. roku życia powinno CODZIENNIE otrzymywać 2 szklanki mleka oraz 1 porcję produktów mlecznych. Jako porcję uznajemy: 1/2 szklanki jogurtu, kefiru lub maślanki, 2 łyżeczki twarogu ziarnistego lub cienki plasterek sera żółtego (z tym raczej nie przesadzamy, bo zawiera on tez sporo sodu!). Wybierając produkty mleczne korzystajcie z tych dobrej jakości (nie mówię tu tylko o dziecku ale o całej rodzinie). Może macie dostęp do mleczarni? Jeśli nie to pamiętajcie aby czytać składy. Serki i sery dla dziecka powinny być naturalne. Nie podawajcie tych nieszczęsnych danonków czy danio czy jak to się tam nazywa. To dwie łyżeczki cukru prosto do buzi. Więc to bez sensu! Polecam Wam kalkulator wapnia na stronie 1000 dni, jeśli chcecie sprawdzić czy dziecko ma w diecie odpowiednie ilości wapnia 🙂 Mleko krowie To mleko które budzi najwięcej kontrowersji. Sama nie do końca rozumiem dlaczego. Produkt jak każdy inny. Są osoby które twierdzą, że absolutnie człowiek nie powinien pić mleka krowy, bo krowa nie pije mleka ludzkiego. Czyli człowiek ma pić tylko ludzkie mleko. Nie wiem czego Wy używacie do kawy ale ja tylko mleko krowie 😉 Nie dajmy się zwariować. U niemowląt mleko krowie nie powinno być stosowane jako osobny posiłek – to znaczy że NIE PODAJEMY go w butli czy kubku jako osobnego posiłku. Do tego w pierwszym półroczu życia służy mleko matki lub mieszanka mleka modyfikowanego. Mleko krowie ma po prostu niezbyt optymalny dla małych brzuchów skład, by móc być stosowane jako wyłączne karmienie. Mleko krowie gorzej się trawi niż mleko mamy czy mleko modyfikowane. Mleko krowie ma wysokie stężenia białka i minerałów (jest to zbyt duże obciążenie dla nerek) i brakuje w nim odpowiedniej ilości żelaza czy witaminy C (może dojść do niedokrwistości). Po pierwszym półroczu życia nadal tak karmimy ale wprowadzamy również posiłki uzupełniające. Wśród nich może znaleźć się zarówno jogurt naturalny czy twaróg. Nie jest to nic dziwnego. Ale jak każdą nowość, również produkty z mleka krowiego wprowadzamy do diety stopniowo i obserwujemy reakcję dziecka. Mleko krowie jako dodatek do zupy czy do naleśnika też może być. Kaszkę możecie przygotowywać na wodzie lub na mleku. Do wyboru macie mleko mamy, mleko modyfikowane i mleko krowie. Tak, to ostatnie też możecie podać. Ale zwróćcie uwagę na to, ile mały człowiek pije z tej piersi na dobę lub ile ml mleka modyfikowanego wypija. Jeśli ssie dużo z piersi lub wypija swoje mleczne zapotrzebowanie z mm to możecie przygotować kaszkę na wodzie. Po pierwszym roku życia dziecko może wypijać mleko krowie normalnie z butelki czy kubka. Ale pamiętaj, że dotyczy to dziecka, które nie ma żadnych problemów z gospodarką żelazem ani innych niedoborów. Nie powinno być tego mleka również jakoś dużo. Optymalnie mówi się, że dwa kubki wystarczą. Po pierwszym roku życia mleko krowie w mojej ocenie ma pewną przewagę nad mlekiem modyfikowany. Mleka typu junior nie są mistrzostwem w składzie. Mogą zawierać słodziki w ilości totalnie niepotrzebnej dziecku. Mleko kozie To ostatnio coraz bardziej popularna opcja karmienia mlekiem. Amerykańska Akademia Pediatrii jak i polscy eksperci żywieniowi (PTGHiŻD) nie zalecają jego podawania niemowlętom ze względu na skład tego mleka. Mleko takie cechuje bardzo wysokie, niekiedy niebezpieczne, stężenie soli mineralnych oraz mała zawartość kwasu foliowego i witamin. Zdecydowanie nie należy stosować takiego mleka u niemowląt poniżej 12 m. Sformułowanie „zdecydowanie” nie pozostawia wiele wątpliwości. Ostatnio natknęłam się na mleko kozie modyfikowane. Pytała o nie jedna z czytelniczek. Nie stosowałam go nigdy. Weszłam jednak na stronę producenta, który oczywiście mleko bardzo zachwala. Jest tam sporo ulepszeń – by mleko to upodobnić jak najbardziej do mleka mamy i oczywiście to mleko również tylko naśladuje mleko mamy. Jego plusem mam być fakt, że nie zawiera oleju palmowego, ale jest też zwykłe mleko modyfikowane które go nie zawiera. W czasie, gdy dostałam pytane o tę kozią modyfikację to robiłam akurat staż w klinice gastroenterologii dziecięcej i to na oddziale „żywienia”. Podpytałam o to mleko również ekspertów. Oni również stwierdzili, że czasami warto być zwolennikiem prostych rozwiązań, ale jak ktoś się uprze to i tak będzie podawać. Porównajcie jednak skład tego mleka z tradycyjnym modyfikowanym pod kątem kwasu foliowego, witamin i soli mineralnych. Spokojnie, bez stresu, ze wsparciem ekspertów laktacyjnych, ekspertów żywienia, pediatrów, położnych – żywienie dziecka nie musi być czarną magią. Podanie niemowlakowi mleka modyfikowanego wydaje się rozwiązywać "problem" np. częstego karmienia czy ulewania. Na dodatek taki produkt jest łatwo dostępny w każdym sklepie i drogerii. I reklamowany jako "bliski" mleku mamy albo "inwestycja w zdrowie". Tak, są sytuacje w których mleko modyfikowane jest najlepszym sposobem żywienia dziecka, ale te sytuacje są niezwykle rzadkie. Dla większości dzieci mleko mamy jest optymalnym pokarmem i cały system opieki zdrowotnej powinien wspierać nas w karmieniu piersią. Reklama która informuje, że dany produkt zmniejsza np. długość płaczu dziecka albo ryzyko alergii, opiera się na badaniach, w których porównane jest podawanie różnych rodzajów mleka modyfikowanego. A nie karmienie piersią z reklamowanym produktem. Wiedziałaś o tym? KIEDY nie jest potrzebne podanie mleka modyfikowanego w żywieniu niemowlęcia? Co zrobić zamiast tego? 1. Noworodek po urodzeniu traci na masie ciała, ale utrata jest mniejsza niż 7% masy urodzeniowej Noworodki po urodzeniu tracą na wadze, to jest zjawisko fizjologiczne i możesz się tego spodziewać. Nie trzeba się tym martwić, tylko cierpliwie przystawiać dziecko do piersi, a w razie problemów domagać się fachowej pomocy w trakcie pobytu w szpitalu po porodzie. Niektóre źródła mówią nawet, że dziecko może stracić do 10% urodzeniowej masy ciała. Ta utrata może być większa jeśli w czasie porodu mama dostawała kroplówki. Po urodzeniu przez 1-2 godziny maluch jest aktywny. To dobry czas na przytulanie skóra do skóry i pierwsze karmienie piersią. Potem zwykle odpoczywa po porodzie i śpi, a jak już zbierze siły, to zaczyna intensywnie pracować nad uruchomieniem laktacji. Będzie ssać prawie non stop i w pierwszych 2-3 dobach życia właśnie tak ma być. Dzięki temu napędza się laktacja, piersi dostają sygnał, że pora produkować mleko i uwrażliwić się na hormon zwany prolaktyną (który odpowiada za produkcję mleka), a w miejsce siary (pierwszego mleka, gęstego i ciemnożółtego) pojawi się z czasem mleko tzw. "właściwe" lub "dojrzałe". Jeżeli dziecko zostanie nakarmione mieszanką "bo wisi na piersi", "nie ma Pani jeszcze mleka" itp., to prawdopodobnie uśnie i długo będzie ją trawić (mleko modyfikowane jest dużo trudniej trawione niż mleko mamy). Przez ten czas nie będzie stymulować piersi do produkcji mleka. Na dodatek układ pokarmowy noworodka od razu po urodzeniu jest niemal jałowy i powinien zostać skolonizowany przez sprzyjające bakterie. A one znajdują się w mleku mamy i nie da się odtworzyć takiej samej mikrobioty nawet w najlepszym mleku modyfikowanym. Oczywiście w trakcie pobytu w szpitalu po porodzie dziecko powinno być ważone, a w razie kłopotów z karmieniem koniecznie trzeba upominać się o profesjonalną pomoc laktacyjną. Podanie mleka modyfikowanego powinno być uzasadnione i wykonane po Waszej zgodzie i za Waszą wiedzą. 2. Dziecko "nie mieści się w siatce centylowej" Po pierwsze: dzieci są różne, każde rozwija się trochę inaczej, nie muszą iść "jak po sznurku". Oprócz centyla mają też inne wskaźniki zdrowego rozwoju. Po drugie: zanim zaczniesz się martwić, że Twoje karmione piersią dziecko "nie mieści się w siatce" lub "spada z centyli", sprawdź, czy patrzysz w odpowiednią siatkę centylową. Najlepiej śledzić przyrosty masy ciała i wzrostu na siatkach WHO. Zobacz artykuł - jak czytać siatki centylowe. I po trzecie: jeżeli dziecko faktycznie niedużo przybiera na wadze, faktycznie "spada z centyli", to trzeba pamiętać o tym, że: Dzieci mają prawo zmieniać kanał centylowy na siatce. Dobry specjalista będzie wiedział, że niepokojące są dopiero bardzo wyraźne zmiany na siatce i weźmie pod uwagę też inne czynniki. Oprócz przyrostów masy ciała ważne są wskaźniki efektywnego karmienia piersią. Jeżeli dziecko je za rzadko, to często wystarczy wprowadzić częstsze karmienie, dodać karmienia nocne, karmić malucha na żądanie, a nie na godziny. Samo nakarmienie dziecka sztucznym mlekiem być może spowoduje, że dziecko szybko nabierze ciała. Ale czy naprawdę chodzi o to żeby dziecko doraźnie utuczyć (i potencjalnie zwiększyć jego szansę na otyłość w późniejszym życiu)? Czy raczej o to, żeby znaleźć ewentualny problem, jeżeli faktycznie jest? 3. Dziecko je co pół godziny/je w nocy/je zbyt często...itp. Cóż. Tak właśnie działają dzieci i tak działa karmienie piersią. Dziecko karmione naturalnie je w nocy i jest to zupełnie normalne! Nawet jeżeli ma rok, nawet jeżeli ma dwa lata (itd.). Ja też usłyszałam kiedyś oburzony komentarz "On ma 9 miesięcy i je w nocy???". Tak, właśnie tak było i wiem, że to naturalne. Na dodatek w czasie pierwszych lat życia dziecka zdarzają się okresy intensywnego wzrostu, zwane skokami rozwojowymi albo kryzysami laktacyjnymi. Polegają na tym, że dziecko jest bardziej marudne, bardziej wymagające, a jeżeli karmione jest piersią, to dużo częściej chce ssać. Trwa to dobę, czasem dwie czy trzy, a po tym czasie karmienie wraca do poprzedniego trybu (albo zaczyna się zupełnie nowy tryb). Dzięki częstszemu ssaniu laktacja ma szansę dopasować się do zwiększonego zapotrzebowania i teraz dziecko będzie mogło wypić więcej mleka na raz i zaspokoić głód. Jeżeli podamy dziecku mleko modyfikowane, zamiast karmić je na żądanie mlekiem mamy, to piersi nie dostają sygnału, że potrzebna jest zwiększona produkcja. Laktacja nie ma wtedy szansy na dostosowanie się do rosnących potrzeb dziecka. Z czasem potrzebne będzie coraz więcej mieszanki, a Ty możesz odnieść wrażenie,, że skończyło Ci się mleko albo produkujesz go za mało. Jeżeli masz obawy, że dziecko je za często, coś jest nie tak z karmieniem, to najlepiej skontaktować się z doradczynią laktacyjną - zerknij na stronę Polskiego Towarzystwa Konsultantów i Doradców Laktacyjnych. 4. Mama wraca do pracy Powrót do pracy to naprawdę nie musi być powód do całkowitego przerwania karmienia piersią. Można z powodzeniem łączyć karmienie i pracę zawodową/ naukę/ działalność społeczną/ itd. Jak? Można karmić dziecko przed pracą i po powrocie do domu, a w pracy odciągać mleko albo karmić tylko wtedy kiedy jesteśmy w domu. Jeżeli pracujesz na umowę o pracę przysługują Ci przerwy na karmienie. Jeżeli mama nie chce lub nie ma warunków do odciągania mleka w pracy, to i tak laktacja najprawdopodobniej przestawi się w tryb "produkcja od wieczora do rana plus w weekendy". Jeżeli potrzebujesz wsparcia i nie wiesz jak pogodzić karmienie piersią i aktywność zawodową, nie czytaj portali sponsorowanych przez producentów mieszanki, tylko zajrzyj na Kwartalnik Laktacyjny, albo skonsultuj się z doradczynią albo konsultantką laktacyjną. O mamach, które mimo aktywności zawodowej (albo studiów i innych aktywności) karmiły piersią przeczytasz tutaj - karmię piersią i jestem.. 5. Dziecko ma 6 miesięcy Na pewno znasz formułkę "dziecko powinno być karmione mlekiem mamy przez pierwsze 6 miesięcy życia" prawda? Tylko, że to tylko połowa zdania, które w całości brzmi: "Zaleca się wyłączne karmienie piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia dziecka, a następnie kontynuowanie karmienia piersią do końca drugiego roku życia lub dłużej, jeżeli tego chce matka i dziecko". Tak zaleca Światowa Organizacja Zdrowia i podobne zalecenie pojawia się w polskich wytycznych i na stronach Ministerstwa Zdrowia. To nieprawda, że mleko mamy w jakimś momencie przestaje być wartościowym pokarmem dla dziecka. Wiem, że większość reklam mleka modyfikowanego mówi, że jak dziecko kończy 6 miesięcy to można już mu podać ten konkretny reklamowany produkt. Reklama tak mówi, bo zgodnie z prawem nie może mówić o mleku początkowym, tym dla maluchów w pierwszym półroczu życia. Dlatego producenci reklamują swoje produkty jako odpowiednie już kiedy dziecko ma 6 miesięcy, bo mogą to robić. Chcą jak najszybciej zacząć sprzedawać Ci swój produkt. Jeżeli wcześniej nie udało im się do Ciebie dotrzeć, np. przez portal internetowy albo wydarzenia dla rodziców, to teraz mogą to już zrobić zupełnie legalnie. Zwróćcie uwagę, że np. jedzenie w słoiczkach czy kaszki mogą być reklamowane jako odpowiednie "po 4 miesiącu" i dlatego tyle jest na rynku "pierwszych łyżeczek" i podobnych produktów dla niemowląt, które kończą 4 miesiące. 6. Podejrzenie alergii pokarmowej Mleko modyfikowane może być zrobione z mleka krowiego, koziego lub z hydrolizatu sojowego. Jeśli więc Twoje dziecko ma alergię na białko mleko krowiego, to na pewno nie będzie mogło być karmione standardowym mlekiem modyfikowanym, wyprodukowanym z krowiego mleka. Prawdopodobnie będzie mieć też nadwrażliwość na mleko kozie. Preparaty sojowe są stosowane rzadko. Alergicy karmieni mlekiem modyfikowanym dostają więc zwykle specjalne mleko dla alergików, w którym białka są poddane rozbiciu na mniejsze cząstki, o dużo niższym potencjale alergizującym. Ale mleko modyfikowane "dla alergików" nie jest lekiem. Powinno być zalecane dzieciom, które mają objawy alergii i są karmione mlekiem modyfikowanym. A nie jako element leczenia alergii dzieci karmionych piersią! Jeśli dziecko jest karmione piersią, to w przypadku podejrzenia lub stwierdzenia alergii pokarmowych, powinno być dalej karmione piersią. Może być wskazana dieta eliminacyjna dla mamy i/lub dziecka. Więcej o alergiach pokarmowych przeczytasz w dwóch artykułach: Alergie pokarmowe i diety eliminacyjne w diecie mamy i dziecka, Alergie pokarmowe i diety eliminacyjne w praktyce. 7. Lekarz "kazał" dokarmić To tak na deser. Jeżeli lekarz lub inny specjalista "kazał" dokarmić dziecko sztucznym mlekiem to na pewno ma ku temu jakiś powód. Zapytaj jaki to powód? Jeżeli jest, to na pewno specjalista może go przedstawić i wyjaśnić z czego wynika jego zalecenie. Jeżeli nie ma powodu i uzasadnienia, to być może nie zna innej metody na problemy z karmieniem piersią.. Jeśli masz wątpliwości, to warto skonsultować się z innym lekarzem (najlepiej konsultantem laktacyjnym - IBCLC). Niestety wiedza na temat laktacji nie jest przekazywana w ramach studiów medycznych, praktycznie nie ma jej w programie, więc jeżeli lekarz nie dokształca się na własną rękę, to jest duża szansa, że po prostu nie za dobrze zna się na pomaganiu w problemach laktacyjnych. Trochę lepiej jest w przypadku studiów dla położnych, ale często też potrzebują one dodatkowych kursów żeby uzupełniać i aktualizować swoją wiedzę (które trzeba opłacić z własnej kieszeni). I już zupełnie na koniec. Drodzy rodzice, to Wy jesteście odpowiedzialni za swoje dzieci i Wy ponosicie konsekwencje każdej decyzji. Nikt Wam nie może KAZAĆ! Może zalecić, a Wy zrobicie z tym zaleceniem to, co uznacie, że powinniście. I macie prawo dopytywać albo zasięgnąć drugiej opinii. UWAGA! ten wpis nie zastąpi profesjonalnej porady laktacyjnej ! Jeżeli czujesz że potrzebna Ci pomoc w karmieniu piersią albo myślisz że najlepszym rozwiązaniem będzie podanie mleka modyfikowanego a tak naprawdę chcesz karmić piersią zainwestuj w wizytę Certyfikowanej Doradczyni Laktacyjnej lub Konsultantki Laktacyjnej (IBCLC) listę CDL i IBCLC znajdziesz na stronie PTKiDL I druga uwaga, ten wpis nie jest po to, żeby ocenić rodziców podających dziecku mleko modyfikowane. Jest po to, żeby pomóc tym, którzy nie chcą podawać go dziecku, a wydaje im się że MUSZĄ. Przyda się? Możesz udostępnić ten wpis na Facebooku lub Instagramie <3 Masz pytanie? Zostaw komentarz! Pytanie nadesłane do redakcji Moja córeczka ma 3 miesiące. Zaczęłam ją dokarmiać, bo mój pokarm jej nie wystarczał. Obecnie pije do 6 butelek po 90 ml mleka modyfikowanego, w nocy dostaje pierś, czasem też w ciągu dnia. Problem w tym, że nie oddaje codziennie stolca. Czasem nawet przez 3 dni. Podawałam jej przegotowaną wodę i rumianek i nic. Jest duża, waży około 7 kg i ma 60 cm wzrostu. Odpowiedziała lek. med. Katarzyna Jamruszkiewicz specjalista medycyny rodzinnej Poradnia Lekarza POZ Szpital Specjalistyczny im. Rydygiera w Krakowie Młodzi Lekarze Rodzinni przy Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce Zdrowe niemowlę może oddawać stolec zarówno po każdym karmieniu, jak i raz w tygodniu. Gdy nie towarzyszą temu niepokojące objawy, jest to fizjologia (norma). Jeśli córeczka oddaje stolec bez trudu, nie pręży się nadmiernie i nie płacze podczas defekacji, a stolec nie jest bardzo twardy, nie ma powodów do niepokoju. Dzieci karmione mlekiem modyfikowanym oddają stolec zwykle rzadziej niż te karmione piersią. Podczas zmiany z pokarmu naturalnego na sztuczny, a także podczas rozszerzania diety o posiłki uzupełniające, częściej dochodzi do zaparć. Należy pamiętać, że karmiąc dziecko mlekiem modyfikowanym należy je dopajać, najlepiej niskozmineralizowaną przegotowaną wodą. Piśmiennictwo: Częste problemy w praktyce pediatrycznej w pytaniach i odpowiedziach. Stan wiedzy 2014. Medycyna Praktyczna Pediatria. Wydanie specjalne 1/2014

ile czasu dziecko przyzwyczaja sie do mleka modyfikowanego